<3
No...a moja Mamuś nie wie że popsuł się jeden kwiatek (uszkodziły się cztery liście),wazon(się potłukł) i trochę postrzępił się mały dywanik...
..to pewnie przez przypadek.. ;)
matko kochana, co te kociambry znowu wymyśliły?
codziennie są nowe pomysły! :D
o, u mnie też spory przerób na troty ;)
się przyda jak kiedyś chomik będzie ;P
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Ha ha... cudne kociaki i to spojrzenie pt. " wiesz... samo jakos sie zrobilo, pseprasam"
przecież to zawsze nie wina kota ;)
Trochę się popsuły? A smaczne chociaż były? ;)
wszystko co papierowe bardzo Antoniemu smakuje :))
hmm....tak ...nowe pudełka mają magiczne skłonności do psucia się ...ciekawe :)
..tak..to bardzo zastanawiające ;)
śliczna ta ostatnia fotka!
źrenice już większe być nie mogły ;)
Co koty mają z tekturą? :D
..dużo wspólnego :)
A co tam tekturowe farfocle...sfrędzlowane fotele, to jest osiągnięcie!
umarłam ze śmiechu :D
..dobrze, że nie mamy - ale gratulujemy ;))
Ach ta mina niewiniątka :D
one zawsze są niewinne ;)
Stary nie dygaj chodź do mnie ;))
..trochę daleko ;)
Nic się nie martw....Mama na pewno wybaczy ;) zawsze wybaczają.....
to prawda Ela :) i koty o tym wiedzą..
hahaha to łobuz jeden :)
taka rozgrzewka ;)
hahahaha <33 cudowna minka :D bbatmanija
jak on ma taką minkę znaczy "coś się popsuło" ;P
U mnie też się dziś coś popsuło, mianowicie ziemia z doniczek się rozsypała i kwiatki się przeżuły, a potem ktoś szedł do drugiego pokoju i 3 przystanki na haftowanie podłogi zrobił...
..ojej chyba ktoś Ci się do mieszkania włamał ;)
Jaki śliczny kotek! :D Wszystkie kochają kartony, mój też. :D Zajefajny blog, obserwuję. :)
a dziękujemy, dziękujemy :) już idziemy Cię odwiedzić :)
<3
OdpowiedzUsuńNo...a moja Mamuś nie wie że popsuł się jeden kwiatek (uszkodziły się cztery liście),wazon(się potłukł) i trochę postrzępił się mały dywanik...
OdpowiedzUsuń..to pewnie przez przypadek.. ;)
Usuńmatko kochana, co te kociambry znowu wymyśliły?
OdpowiedzUsuńcodziennie są nowe pomysły! :D
Usuńo, u mnie też spory przerób na troty ;)
OdpowiedzUsuńsię przyda jak kiedyś chomik będzie ;P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHa ha... cudne kociaki i to spojrzenie pt. " wiesz... samo jakos sie zrobilo, pseprasam"
OdpowiedzUsuńprzecież to zawsze nie wina kota ;)
UsuńTrochę się popsuły? A smaczne chociaż były? ;)
OdpowiedzUsuńwszystko co papierowe bardzo Antoniemu smakuje :))
Usuńhmm....tak ...nowe pudełka mają magiczne skłonności do psucia się ...ciekawe :)
OdpowiedzUsuń..tak..to bardzo zastanawiające ;)
Usuńśliczna ta ostatnia fotka!
OdpowiedzUsuńźrenice już większe być nie mogły ;)
UsuńCo koty mają z tekturą? :D
OdpowiedzUsuń..dużo wspólnego :)
UsuńA co tam tekturowe farfocle...sfrędzlowane fotele, to jest osiągnięcie!
OdpowiedzUsuńumarłam ze śmiechu :D
Usuń..dobrze, że nie mamy - ale gratulujemy ;))
UsuńAch ta mina niewiniątka :D
OdpowiedzUsuńone zawsze są niewinne ;)
UsuńStary nie dygaj chodź do mnie ;))
OdpowiedzUsuń..trochę daleko ;)
UsuńNic się nie martw....Mama na pewno wybaczy ;) zawsze wybaczają.....
OdpowiedzUsuńto prawda Ela :) i koty o tym wiedzą..
Usuńhahaha to łobuz jeden :)
OdpowiedzUsuńtaka rozgrzewka ;)
Usuńhahahaha <33 cudowna minka :D
OdpowiedzUsuńbbatmanija
jak on ma taką minkę znaczy "coś się popsuło" ;P
UsuńU mnie też się dziś coś popsuło, mianowicie ziemia z doniczek się rozsypała i kwiatki się przeżuły, a potem ktoś szedł do drugiego pokoju i 3 przystanki na haftowanie podłogi zrobił...
OdpowiedzUsuń..ojej chyba ktoś Ci się do mieszkania włamał ;)
UsuńJaki śliczny kotek! :D Wszystkie kochają kartony, mój też. :D Zajefajny blog, obserwuję. :)
OdpowiedzUsuńa dziękujemy, dziękujemy :) już idziemy Cię odwiedzić :)
Usuń