..czyli czułości rodzinne po powrocie :)
Mami bardzo tęskniłem.. |
już nie wyjeżdżaj..nie miałem na kim spać.. |
albo zabierz mnie ze sobą następnym razem.. |
a Atomkowi się śni, że Rodzice już nigdy nie wyjadą na tak długo.. |
bo on się z Mami i spod szlafroczka już nie rusza! |
ogłaszamy także, że jesień ;)
a więc i Halloween niedługo :)
może jeszcze nie wiecie:
dlaczego symbol kota jest taki popularny w tym dniu? Przez tysiące lat koty kojarzyły się z magią i śmiercią.
Egipcjanie mieli bogów-koty a Rzymska bogini Diana mogła zmieniać się w kota.
Rzymska i Grecka bogini czarownic i czarnoksiężników Hecate też umiała
zmieniać się w kota. Norweska bogini śmierci Freya jak twierdzono
przyjeżdżała po duszę rydwanem kierowanym przez koty. Druidowie widzieli w
kotach ucieleśnienie złej duszy i często palili je w ogniskach Samhain.
Wierzono, że czarownice też potrafiły zmieniać się w koty. W związku z ich
powiązaniem z nocą i magią, obraz czarnego kota łatwo przyjął się jako przesąd.
W polowaniach na czarownice w latach 1600ych nie tylko kobiety były palone za
odprawianie czarów, ale także ich koty :(
Mami ma ślicznie wykrojone usta...
OdpowiedzUsuńDevonków się nie zostawia :( Moja się drze, jak tylko stanę za drzwiami.
och dziękuję :) oj tak mamy to samo, aż je na ulicy słychać, i więcej ich samych nie zostawię albo ktoś będzie z nimi mieszkał na czas wyjazdu albo wywiozę do domu nr 1 gdzie spędziły swoje 1sze 4miesiące :)
OdpowiedzUsuńdom nr 1 zgłasza swoją gotowość ;)
Usuń:)
Usuńmoja uwage tez zwrocily piekne usta :)
OdpowiedzUsuńna pierwszym zdjeciu nie poznalam antka, taki puchaty! ale slodkie czulosci:)
a zobacz jakie pućki ma Antonii! :)))
Usuń..za komplement szczerze dziękuje, to bardzo miłe ale ważniejsze są kocie przymioty tutaj oczywiście ;)
p.s. tak futerko się na jesień puściło...czego o Atomie niestety powiedzieć nie można ;)
Jaki przytulak :-)
OdpowiedzUsuńto nasz rodzinny namiętnik ;)
Usuńsłodkie, stęsknione fterka :) nie dziwię się, że nie odstępuja Was teraz na krok :) tż tak mam po dłuższych nieobecnościach. Czasem nawet mnie ochrzaniają, łażąc za mną i gadając ;)
OdpowiedzUsuńhahaha mam to samo! :)
Usuńja bym chciała kotka ;)
OdpowiedzUsuńpodobno życzenia się spełniają, radzę marzyć o Devonie Rexie :))
UsuńAntek, jak obrósł w piórka. Dosłownie. Piękne futerko. Usta Mami robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńSłodziaczki z tych Waszych przytulasków. Takie kochane maleństwa.
bosz chyba zostanę modelką ;) dziękuję. Antonii loczków dostał jak rasowy Casanowa ;)
Usuń..chłopaki są słodcy od kiedy wróciliśmy aż bym z domu nie wychodziła :))
Koty jak koty, ale Ty masz piekne usta! ;)
OdpowiedzUsuńhihi ;) dziękuję Panterko :) zaraz się Atom i Antek wkurzą że im publiczność blogową odbieram ;)
UsuńMasz idealne usta! Przytulaśne te kocisie...ślicznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :**
UsuńTo są chyba pierwsze foty na których widać, że chłopaki mają futerko:) Ślicznie razem wyglądacie:)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) a futerko ma tylko Antonii ;P
UsuńŁał, jednym słowem muszę się jeszcze dużo o nich nauczyć;)
Usuńeee po prostu często bloga odwiedzać :)
Usuńoooch słodkości ! ja chyba bym nie mogła zostawic tak całego naszego zwierzyńca, ale w końcu każdemu należy się chwila odpoczynku ; )
OdpowiedzUsuńCzyli zamierzasz przez następne 20 lat nie mieć wakacji i urlopu? ;)
Usuńw tym właśnie problem że chyba nie ; P
UsuńPełnia kociego szczęścia! Nie dość, że Rodzice już w domciu, to jeszcze takie milusie szlafroczki do dyspozycji :)))
OdpowiedzUsuńTo szlafroczek z Tesco ukochany i Mami i kociaków jest plan żeby koce kupić podobne bo wyjątkowo miły w dotyku..póki co służy jako piżamo-kołdra dla naszej trójki :)
UsuńStęskniły się dzieciaczki. Za to przytulanie kocham devony najbardziej na świecie.
OdpowiedzUsuńMasz rację to przytulanie jest obłędne. Antonii już się nauczył obejmować mnie dwoma łapkami :)
UsuńStęsknione koty to smutne koty, zostawiać nie wolno na długo bo po powrocie można dostać niezły opierdziel ;)
OdpowiedzUsuńJa słyszę codzienny lament po powrocie z pracy ;) ale w tym lamencie jest też i radość :)
Nasze odwrotnie płaczą jak się wychodzi albo Tati do pracowni nie chce wspuścić, jak nas dlużej nie ma to są smutne :(
UsuńA jaka mami jest ładna. Na tyle, co ją widać.
OdpowiedzUsuńA koty jakieś bardziej puchate na zimę czy mi sie wydaje?
Potem jest coraz gorzej z wyglądem a górę i w dół ;)
UsuńTak, Antonii dostał futerka i loczków...Atom bez zmian ;)
o jaki kochany przytulak ;) fajnie się wraca do domu, w którym czeka kot/y
OdpowiedzUsuńOj tak, codziennie... :)
UsuńFajne kociaki. :)
OdpowiedzUsuńMoje futra bardziej przeżywają rozłąkę ze sobą niż ze mną, i łaszą się głównie wtedy, gdy micha pusta. ;) No cóż... Taka ich specyfika. :) Na szczęście pies nadrabia. ;)
Hi hi czyli masz w domu równowagę :)
Usuńmilusińskie fotki :)
OdpowiedzUsuńTak jak ten czas z kotami.. :)
UsuńUsta wymiatają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) używam czerwonej szminki czasami, działa ;)
UsuńNo i czy Devony nie są jedyne w swoim rodzaju? Piękne sceny sfotografowane. Prawie zazdroszczę bo zdecydowanie wygląda jakby to mój Otis i Buba przytulali się do innej mamy :)
OdpowiedzUsuńSprawdziłam... moje są w domu :D
Oczywiście że devony są jedyne w swoim rodzaju...ale nie każdy wierzy - opowiadałam ostatnio znajomym, że one nie robią fochów jak inne koty, nie budzą rano tylko grzecznie czekają aż my wstaniemy i nikt mi nie wierzył :)
UsuńAle to urocze i kochane :)
OdpowiedzUsuń:))))
Usuńjakie stęsknione...
OdpowiedzUsuńmoja Pola jak przychodze do domu skacze mi na nogi i kładzie na plecy... :D
kładzie na plecy? trzeba pomiziać po brzuszku :))
UsuńPiękne futro Antka, szałowe usta Moni no i oczywiście obłędny łysy kot. ;)
OdpowiedzUsuńnie wyłgacie się komplementami ;) co to za rasa ja się pytam Atoma bo ani Devon ani Sfinks to nie jest ;)
UsuńDoczekał się wreszcie przytulasków kotecek :-))
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię zostawiać moich kotów ...
oj bardzo niefajnie jest zostawiać koty - po 4ch dniach doszły do siebie dopiero - to już nie są żarty ;)
UsuńNo i jak mogłaś wyjechać? ... ;), ale najważniejsze, że wróciłaś...:)... Koty to stary symbol i bardzo ezoteryczny :)
OdpowiedzUsuńzawsze będę do nich wracać :)
Usuń