u nas jest dyndacz-pstrykacz od lampki...Dyziek nigdy nie przechodzi koło niego obojętnie...ehhh te kociaste :D
może lubi jak jest światło włączone? ;)
pewnie sam rozbujal...;P
...oczywiście :) ale fajnie jest też jak Mama otwiera albo zamyka żaluzje, wtedy trzeba jej koniecznie pomóc :)))
Jak on mógł, ten dyndacz, tak zdenerwować koteczka. No jak?
został za to baardzo ukarany ;)
u nas jest dyndacz-pstrykacz od lampki...Dyziek nigdy nie przechodzi koło niego obojętnie...ehhh te kociaste :D
OdpowiedzUsuńmoże lubi jak jest światło włączone? ;)
Usuńpewnie sam rozbujal...;P
OdpowiedzUsuń...oczywiście :) ale fajnie jest też jak Mama otwiera albo zamyka żaluzje, wtedy trzeba jej koniecznie pomóc :)))
UsuńJak on mógł, ten dyndacz, tak zdenerwować koteczka. No jak?
OdpowiedzUsuńzostał za to baardzo ukarany ;)
Usuń