wygląda tak :) |
miłość, bliskość i przywiązanie :) |
zagadka dnia:
ciekawe kto tu był? |
i gdzie był wcześniej? ;) |
może jeszcze nie wiecie:
Lista najdroższych kotów na świecie. Nr. 2:
Savannah, cena kota na świecie to kwoty od 1 500 do 50 000 $ a w żyłach tej cętkowanej piękności płynie krew serwala i kota domowego. To także jeden z niewielu kotów, które jak Atom i Antek lubią wodę. Jest przyjacielski, lubi się bawić, a jego lojalność porównywana jest do psiej - również jak u naszej rasy Devon Rex...tylko, że u nas trochę taniej ;)
http://www.a1savannahs.com/
był tam Pan Kot, który bez cienia skrępowania postanowił wyczyścić sobie łapki i tyłek po tym jak wrócił z miejsca, gdzie król chodzi piechotą ;)
OdpowiedzUsuńBlisko, blisko ale nie była to kocia toaleta :)
UsuńMąż nie jest zazdrosny? :P
OdpowiedzUsuńOczywiście że jest, był na początku syndrom noworodka ale chłopcy szybko Tatę urobili ;) teraz jest miłość, szczególnie Antonii..
UsuńTaką miłość to Ja mam tylko z moim Rudzikiem inne koty dają się tylko pogłaskać :)
OdpowiedzUsuńJak to koty :)
UsuńTak - mają różne charaktery
UsuńTak wygląda prawdziwa miłość :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie fotki!
Dziękujemy :**
UsuńEwidentnie doopka, ogon i tylne łaputy odciśnięte. A gdzie był kotek wcześniej? Może w wannie, a może wylał wodę z miseczki i usiadł w kałuży ;)
OdpowiedzUsuńMiłość... w dodatku słodka :-)
Antonii był ze mną, jak codzień zresztą, pod prysznicem, taka sytuacja :)
Usuńhihi, ja się kąpię z obydwoma, trzeba będzie większą wannę kupić ;)
UsuńU nas jeden jest ze mną na dole a drugi na górze prysznica się schyla i nas podgląda :)
UsuńZeby ta moja swiruska zechciala sie tak do mnie przytulic... Ale nie! Ona kocha wolnosc ponad wszystko, a przytulenie traktuje jak zniewolenie.
OdpowiedzUsuńNo tak to mają czasami te kocice.. :)
Usuńnie devonki! ;)
UsuńDevonki never! :)
Usuńooooo mój Cezary też tak sie tuli :) wybaczam wtedy draniowi wszytsko ;p a takie ślady to zazwyczaj zostawia po wizycie w zlewie lub brodziku prysznica ;]
OdpowiedzUsuńWidzę że mamy podobnie i z miłością i z prysznicem :)
UsuńŚwietna fotka a kotek jest tak słodziutki, że aż chce się przytulić do niego :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA dziękujemy bardzo :**
Usuńkocie tropy prowadzą zapewne ze zlewu, umywalki lub wanny ;)
OdpowiedzUsuńDobry trop :) spod prysznica :)
UsuńSłodki przytulaczek :) Pewnie był pod prysznicem :)))
OdpowiedzUsuńOczywiście :) razem ze mną :)
UsuńMój syjam też uwielbia wodę.
OdpowiedzUsuńOdnośnie Savannah to nie jest tak słodko jak piszesz. Czytałam artykuł o walce o życie i zachowanie domu, bo słodkie kociaki powodowały całkowitą demolkę. Amerykanie jak zwykle głupieją w okiełznaniu nowych ras. Uważam, że wszelkie genetyczne majstrowanie człowieka w tym względzie, to tylko szkoda dla tych biednych zwierzaków. Wolę dachowców, mojego najstarszego kota udomowionego syjama, lub syberyjskie i norweskie. Pozostałym współczuję. Oczywiście nie ludziom tylko kotom.
Ja też jestem przeciwna mutacjom, to zestawienie to tylko, ciekawostkowo, podane informacje o najdroższych rasach, nie promocja zabawy genami. Też się naczytałam o mutacjach w Rosji, tam dla odmiany, niestety dla ludzi skończyło się to tragicznie. Pozdrowienia dla wszystkich Twoich kotów i Ciebie :)
UsuńA może to nie wanna, brodzik, woda na podłodze tylko sedes? Ja ostatnio spotkałam tam mojego rudego fanatyka zabawy z wodą... Musiałam go porządnie wykąpać. Nie wiem co też mu wpadło do głowy!
OdpowiedzUsuńDo głowy wpadła mu zapewne zimna woda ;) my uważamy z sedesem bo to może być niebezpieczne. To "tylko" prysznic ze mną :)
UsuńKocia miłość jest niezastąpiona <3
OdpowiedzUsuńA ślady zostawił Atom? ;)
Ślady są Antoniego :) Kochana potrzebuję Twój adres do wysyłki! Pls..
UsuńWybacz, wysłałam na ten email : kocipamietnik@gmail.com moj adres i krótkie wyjaśnienie czemu to tyle trwało :)
Usuńzazdraszczam przytulanek:) ale mokrego przescieradla nie bardzo :P
OdpowiedzUsuńPo takich wielkokotach to wysycha w kwadrans ;)
UsuńU nas też tak czasami miłość wygląda) Choć najwytrwalsze w takiej wersji są u nas psy;) Takie ślady to ja znam. W deszczowe dni wiem czy któryś kot już planował powrót do domu czy jeszcze nie. Ale jak się domyślam Twoje zaliczyły prysznic lub wannę;)
OdpowiedzUsuńNasz, Antonii zaliczył prysznic ze mną :) pozdrowienia dla zwierzaków! :)
Usuńpowiedziałabym, że zazdroszczę ale na szczęście mam swoje przytulasy... takie same :)... tylko jak patrzę na te zdjęcia to zastanawiam się dlaczego ja jeszcze nie jestem w łóżku razem z moimi miłosciami ... lecę wtulić się w moje devonki. Buziaki dla sąsiadów :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Devonki trzeba przytulać Sąsiadko :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle po schroniskach i przez fundacje także zwierzęta rodowodowe szukają dobrego człowieka. U mojej koleżanki na osiedlu błąka się też rasowy kociak... niestety nic nie gwarantuje dobrego życia...
OdpowiedzUsuńMiłość jest piękna... to niesamowite widzieć takie zdjęcia zwłaszcza gdy zna się psychikę zwierząt:)
OdpowiedzUsuńAskadasuna to wpadaj do nas częściej tu dużo fot jednego bezfuterkowca :)
OdpowiedzUsuńI wogóle fajnie że masz otwarte serce na kociaki..
Co prawda to prawda :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKtóry mąż nie jest zazdrosny jak widzi kota w czułych objęciach żony?
OdpowiedzUsuńWarto mieć kociczkę dla męża :)
Żeby było sprawiedliwie
Usuńna szczęście u nas w domu Tati zakochany w kotach :)
Usuń