..i po co się broniłaś głupia.. |
Atom i Antek poznali jesień.. |
może jeszcze nie wiecie:
dobra wiadomość dla osób cierpiących na migrenę - kot jonizuje powietrze. Koty to naturalna elektrownia jonów ujemnych, które korzystnie wpływają na nasze samopoczucie. Jeśli boli Cię głowa, wystarczy przez 5 minut głaszczesz kota a ból głowy się zmniejszy.
A Mami głaszcze nawet jak nie boli :)
Jednego kota mam baaardzo głaskolubnego, więc głaszczę i głaszczę ;)
OdpowiedzUsuńA kocia panienka swoimi drogami chadza i nie zawsze nam się te drogi przecinają ;)
U nas też Antek większy pieszczoch niż Atom czyli wszystko po kociemu :)
Usuńo ile wcześniej nie zacznie się kichac jak człowiek nawiedzony ; P
OdpowiedzUsuńPrzy Devonach się nie kicha :D
UsuńNo i zamordowal mysze na smierc! :)))
OdpowiedzUsuńAtom Morderca Doskonały :)
Usuńmoze na bol glowy pomoze glaskanie ale na migrene nic nie pomoze...
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa. Mogłabym Franka zagłaskać na śmierć a i tak by nie pomogło.
Usuńale to takie miłe jak dziabągi przychodzą przytulają się i mruczą jak człowiek taki skonany leży..
Usuńprzytulanie i mruczenie na pewno ciut pomaga :)
UsuńDobry z niego myśliwy. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Koty to myśliwi doskonali :)
UsuńGłaskanie kociego futerka to najlepsza terapia na wszystko :)
OdpowiedzUsuń...a jak jeszcze połączona z mruczeniem... :)
UsuńNie ma jak polowanie. :) Z chłopaków jeszcze takie maleństwa.
OdpowiedzUsuńDrobniaki jeszcze ale rozrabiają jak dorosłe kociska ;)
UsuńGłaskanie kota dobre na wszystko, kot Lucek potwierdza :3
OdpowiedzUsuńKot Lucek, widać zna się na rzeczy :) pozdrawiamy!
Usuńjeden z kociaków ciągle siedzi mi na głowie....
OdpowiedzUsuńEwo bo trzeba zdobywać szczyty a koty wysoko mierzą ;)
Usuńokłady z kota na migrene :D Cezary aktualnie sam robni mi okłady takowe na szyje a że kluska rośnie i coraz cięższy jest zastanawiam się kiedy mnie udusi :p
OdpowiedzUsuńJa mam ten problem słodki z Antonim który śpi mi pod brodą, cieżkawo się robi i bardzo gorąco czasami :)
Usuńo dokładnie ! przynajmniej nie ma takich kłaków co do buzi włażą :P ja czasami się zastanawiam czy i mi nie przydałby się preparat na usuwanie sierści z przewodu pokarmowego ;)
UsuńArbuz jak mnie nerka boli stara się kochany wtoczyć na mnie i ogrzewać :)
OdpowiedzUsuńKochany Arbuzek... :)
Usuńależ z nich "drobiazgi"! szczególnie jak popatrzę na moje 10 kg futra!
OdpowiedzUsuńNo jak Ty masz 10 kg w domu to Atom i Antek zdecydownie drobiazgi są ;)
UsuńŚwietna wiadomość, muszę powiedzieć synowi,że posiadanie kota u niego wskazane jest ;-)
OdpowiedzUsuńbo koty leczą! :) i jest to bardzo przyjemne leczenie :)
Usuńno właśnie, po co się broniła? zupełnie bez sensu, przecież i tak z góry był znany jej los ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że pierwsza jesień przywitała Atoma i Antka taką piękną pogodą!
Całą rodzinę tak przywitała i baraszkowaliśmy na tarasie w liściach :)
UsuńBiedna mysia;)
OdpowiedzUsuńTaki mysi los ;)
OdpowiedzUsuń