ikony spolecznościowe

emailgoogle plusFBtwitter youtube instagram

środa, 8 stycznia 2014

Miś Uszatek (wersja współczesna kocio-blogowa)



na powitanie - na blogosferze
biały Antoni rymuje Wam 
mówią o mnie Kot Uszasty*
bo klapnięte ucho mam.


kot uszatek
Uszatek Antoni

* należy pamiętać, że rasa Devon Rex słynie ze swoich pięknych "nietoperzowych" dużych uszu. oczywiście tych prostych ;)



może jeszcze nie wiecie:
przeczytałam właśnie książkę "Obywatel i Małgorzata" w której są także "kocie wspominki":


koci pamiętnik


Pani Małgorzata Potocka twierdzi, że po głaskaniu kota sąsiada, wraz ze swoją córką dostały takiego liszaju na głowie, że wypadły im włosy. Na dowód jest zdjęcie córki w krótkich włosach (kota i liszaja nie widać).

Z całym szacunkiem i sympatią do Pani Małgorzaty i jej córki - nie wiem co Panie wtedy jeszcze głaskały ale o takich powikłaniach po kontakcie z kotem jeszcze nie słyszałam.


z serdecznymi pozdrowieniami dla Wszystkich,
 kociara Mami :)


19 komentarzy:

  1. O kurka Felek. Antek, zdecydowanie potrzebny Ci zajączek z Misia Uszatka, w którego wcielić musi się Atom. Będzie Ci raźniej.
    Ślicznie Ci z klapniętym uszkiem, no cudnie <3
    Pani Małgorzata zdecydowanie głaskała wtedy coś jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, uszko sie popsulo temu Antku :( Niech Mami zreperuje :)))
    Potocka to walnieta baba, nie wolno sluchac ani czytac tego, co z siebie wydala.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przynajmniej kotek sie wyróznia ... ;-)))
    A Potocka niech nie bredzi bo tylko krzywdę tym zwierzętom robi ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Potocka chyba ma kota na muniu :)
    A klapnięte uszko jest słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. to uszko wygląda jak złamane .
    Wolę nie wnikać co było przez Potocką głaskane.

    OdpowiedzUsuń
  6. a co to się tak uszko wygięło klapnęło ? jak gremlinek wyglada :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodki kłapouszek z Antoniego :)
    A pani P. może pogłaskała coś innego albo jej się coś przyśniło.

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak, teraz winę zwala się na koty:)
    Fajnie, wygląda dziś Antoni

    OdpowiedzUsuń
  9. Straciła dużo w moich oczach pani Potocka - jednak ludzka głupota nie ma granic...
    Antoni wygląda świetnie z tym klapniętym uszkiem :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś mojej sympatii ta para nigdy nie zyskała, teraz już nie ma na to szans.
    Zdjęcie kłapouszka bardzo ładne, właśnie na gremlinka nie wyglada, tylko na miśka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. kota z klapniętym uszkiem jeszcze nie widziałam! "ten typ tak ma" czy Antek pozazdrościł bratu i też musi się czymś odróżniać od reszty?

    OdpowiedzUsuń
  12. "Inferno" zaczęłam. Bardzo niekocie. Ale zwroty akcji są :)
    Jako kocia mama i fanka kryminałów polecam poczytać serię "Kot który"... :)
    A i dodać mogę, że czytałam obie ksiąźki ponoć kociej pani psycholog Vicky Halls - ale moje koty są jakieś inne i nic się na początku ich dogadywania nie sprawdzało jako "pomoc"...

    OdpowiedzUsuń
  13. Super Uszatek. :)

    Co do liszaja - później ciemnota przeczyta te bzdury i efekty są. :/

    OdpowiedzUsuń
  14. no Antoni bardzo dostojnie...! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale czadowe foto: ) I że mu się to ucho tak zgięło;) Potockiej jako aktorki nie mogę znieść i nie oglądam produkcji w których występuję. Ale jeśli prawi takie farmazony prywatnie to może moja niechęć jest jakoś podświadomie uzasadniona;)

    OdpowiedzUsuń
  16. wszystkie uszaty są cudowne i kochane...a te klapnięte jeszcze bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam ochotę przeczytać książkę Potockiej, ale po przeczytaniu fragmentów w necie przeszło mi ;-)
    Klapnięte uszko takie nietoperzowate, czyli gackowe :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...