a jak Was budzą futra?
My, z racji posiadania rasy Devon Rex mamy dość specyficznie:
- chłopaki nie domagają się jedzenia rano
- nie budzą rano
- reagują na dźwięki komórek - czy to budzik czy połączenie od razu biegną do telefonu
- budzą, jak śpimy do południa bo już przecież potrzeba pieszczoszków i co my sobie wyobrażamy
- śpią z nami całą noc i jeśli budzą w ciągu nocy to ponieważ ugniatają
- w ekstremalnym namiętnym ugniataniu Antoni mnie jeszcze całą obślinia ;D
ot, takie kocio-budzenie :)))
i pamiętaj! budzik koci zawsze trzymaj przy łóżku!:
dla równowagi wszechświata budzik psi:
może jeszcze nie wiecie:
- prawie 10% wszystkich kości kota znajduje się w jego ogonie
- Gepardy to jedyne koty, które nie mogą chować pazurów
..i bardzo Was przepraszam za bark bieżących odpowiedzi na komentarze - praca - ale wszystkie Wasze komentarze na bieżąco czytam! :)
i pamiętajcie jest już zimno, nie wychodzimy z domu bez nakrycia głowy :)
Wasza Mami ;)
macie szczescie ze was nie budza wczesnie rano, majka tez nie budzila dlugi czas, teraz sie domaga czulosci i zabaw od 6 rano, co godzine lub dwie :P
OdpowiedzUsuńNo to masz bardzo czułą kicię -tylko zazdrościć :)
UsuńMoje kociska, przesypiają noc.....Rano mam pobudkę, żeby w miski nałożyć. Ugniatanie śródnocne, obowiązkowe :) Ilekroć rozmawiam przez telefon,Figa gada razem ze mną (rzekłabym, że się drze!), co powoduje opinię, że głodzę kota!
OdpowiedzUsuńHahahaa numer z telefonem przedni :D a ugniatanie kocham!
UsuńKochane budziki.
OdpowiedzUsuńU nas budzenie na chwilę miziania i mruczenia o 5 nad ranem, czasem wcześniej jest na porządku dziennym, później zasypiamy i wstajemy razem.
Oj wymagający Dziubul...ale niebieski moich znajomych jeszcze lepszy zrzuca lampe na ludzi jak wstać nie chcą a śniadanie wymagane jest teraz o 2giej w nocy :D
UsuńPtyśka biegnie do telefonu, kiedy rozmawiam na głośniku. Zaczyna świergolić po swojemu bardzo pobudzona i gryźć telefon.
OdpowiedzUsuńŚpi ze mną, a raczej na mnie całe noce (Amando przy mnie, przyklejony) i mruczy, ugniata, ale mnie na szczęście nie obślinia. :P
Gepardy, to moje ulubione koty wśród dzikich.
Też mam jedno z boku drugie na mnie :D i Atom na dzwięk komórki też biegnie :) nie da się z tymi kotema ;)
UsuńU mnie Andrzej z reguły śpi na łóżku spokojnie całą noc, czasem zdarza mu się przebudzić, trochę połazi, pozaczepia, ale z powodu braku reakcji - śpi dalej. I zawsze jak rano dzwoni budzik to przychodzi, staje nad twarzą, dotyka, zagląda, pręży grzbiet i się ociera- jakby przypominał o swoim istnieniu, że trzeba nakarmić kota :)
OdpowiedzUsuńMądry kochany Andrzej :)) umiziania ogromnie dla koto! :))
UsuńU mnie jest taki jedna mały pieseczek, który wstaje 4-6 rano i nie odpuści dopóki nie obudzi wszystkich domowników! :D
OdpowiedzUsuńAle tak samo ma z telefonem. Czy połączenie, czy budzik, leci do niego jakby się co paliło. Czasami nawet bierze w zęby i trzyma. :))
Zwierz telefonista :))))
UsuńJa mam zawsze rano serenadę pod drzwiami sypialni :P Na budzik reagują jeszcze większym darciem się, ale jeśli budzik nie dzwoni to po jakimś czasie idą spać. :P
OdpowiedzUsuńBo Pańcia niedobra drzwi od sypialni zamyka...no to ma ;)
UsuńU nas futerkowce przebiegają galopem przez łóżko w nocy (przeważnie ok. 4 rano ) i trzeba wstawać i drzwi otwierać. Taka sytuacja :)))
OdpowiedzUsuńSytuacja jak na stepie tudzież bieżni też trochę ;)
UsuńMoje kotki śpią w łazience, więc jeśli o odpowiedniej dla nich porze nie wstanie ktoś z domowników, leci z półek wszystko co nie schowane. Hałas jest wystarczający by ktoś zareagował :)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Mądre kicie! :) schowałabym wszystko co się może stłuc na wypadek mocnego snu ;)
UsuńKoci budzik z postawionym uszami ... Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńBasiu może powoli dojrzewasz do kota :D
UsuńCudaki. Moje nie budzą w nocy, nie reaguja także na dźwięk telefonu. Ostatnio jednak wszyscy śpimy w jednym pokoju i jest bardzo sympatycznie:)
OdpowiedzUsuń...ale symbioza, żeby nie zapeszyć ;)
UsuńDobrze wiedzieć. Nie sprawię sobie geparda z obawy o sofę ;)
OdpowiedzUsuńZobaczymy, co będzie robić moja devonka - dachowiec budzi mnie między 4 a 6. Czasem kładzie się na telefonie-budziku i wtedy spóźniam się do pracy ;)
Devonka będzie istnym aniołkiem :D
UsuńPatrzę na tego psa poniewierającego śpiących nieszczęśników, patrzę, i patrzę, i myślę, że... jednak mam w domu psa. Psa, co wygląda jak kot. Dla niepoznaki zapewne.
OdpowiedzUsuń...pewnie to kamuflaż doskonały :)
UsuńU mnie Kaśka jest głównym budzikiem. Jak jest rano głodna to przychodzi, przytula się do mnie i włącza traktor. A po chwili biegnie do kuchni. Jak nie ma reakcji z mojej strony to całą procedurę powtarza do skutku. A w między czasie budzi Rudego, który też mi staje nad głową i zaczyna mruczeć. I wtedy nie ma już spania;)
OdpowiedzUsuńHihi ale te traktorki takie przyjemne.. :)
UsuńRewelacja takie budziki! :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie! Najlepsze :)
UsuńMnie koty nie budzą , ale w zastępstwie budzi mnie pies :)
OdpowiedzUsuńKoty go poprosiły żeby je wyręczył ;)
UsuńMnie Venus też nie budzi rano ;-)))
OdpowiedzUsuńOna budzi mnie ok 4 ;-))) bo po Księżniczce trzeba NATYCHMIAST kuwetę posprzątać..
To śpioch podkołderkowy i śpi tak długo jak Pani...
Czyli masz prawdziwą Księżniczkę :)
UsuńPsi budzik jest niezawodny:)
OdpowiedzUsuńSzczególnie jak jest duży :)
UsuńJa się moge podhaczyc pod kazdy komentarz... tak tak, pobudka o 4 rano, galopy, traktorki, zaczepki etc........ ech.
OdpowiedzUsuńA jakież byłoby zdziwienie gdyby któregos dnia nie przyszli ...w ogóle!!!
Dokładnie, jak jest spokój jest jakoś dziwnie :)
UsuńTaj jest! czapkę trzeba na głowę nałożyć :)))
OdpowiedzUsuńTata ma zawsze rację :)
UsuńMnie Maciek budzi dopominając się łebkiem o głaskanie. :) Świetne są te zdjęcia. :)))
OdpowiedzUsuńI kto by czułości odmówił kotu? :) dziękuję.. :)
UsuńCzyli macie bardzo grzeczne budziki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo. Czasami ;)
Usuń