macie taką listę?
ja postanowiłam spisać - pewnie będzie to lista zmienna bo chłopaki wciąż dorastają..
na początek jedna z cech/zalet Antoniego :)
uwielbiam jego przytulaskowość. To, że zawsze można wziąć go na ręce on nigdy nie stawia oporu co więcej odwzajemnia pieszczotki, przytula się mocniej, łapką często dotyka mojej twarzy lub jak dziecko obejmuje szyję, ogonek oplata wokół ręki. Antonii zawsze odwzajemnia pieszczoty i... jeszcze bardziej się przytula.
Uwielbiam jak wzdycha podczas snu albo kiedy się go przebudzi. Czasami podchodzę do nich kiedy śpią żeby je pocałować lub pogłaskać Antonii wtedy tak lekko "ciepło" wzdycha. To jeden z moich ulubionych dźwięków.
Antoni to Mój Mały Miłośniki i Namiętnik..tak na niego mówię :)
może jeszcze nie wiecie:
- kot nie znosi złego traktowania, bo niby kto lubi? ;) ale nie każdy wie, że są pod tym względem bardzo pamiętliwe.
- z rekordów: największej ilości potomstwa doczekała się kotka o imieniu Dusty z Bonham w Teksasie, USA. W ciągu 17 lat swojego życia (do roku 1952) urodziła...420 kociąt.
Oj mam... Ale to co jest wadą jest też zaletą. :P
OdpowiedzUsuńja myślałam ze to się tyko ludzi tyczy ;)
UsuńJeszcze nie spotkałam budzącego miauczeniem człowieka. :P
Usuńw wersji człowieczej to się nazywa chrapanie i nasza Rodzina na to cierpi ;)
UsuńWidać, że z niego Namiętnik nie z tej ziemi:)
OdpowiedzUsuńtak mógłby obdzielić kilka kotów tą cechą i jeszcze by zostało ;)
UsuńOoooo..to zupełnie tak samo jak mój Muniek :)Chociaż czasami zastanawiam się czy to przypadkiem nie jest jego "miłość" do mojego szlafroka ;), bo wtedy najczęściej mości się na moich kolanach.
OdpowiedzUsuńhmm do szlafroka powiadasz...ciekawe ciekawe ;)
Usuńmój nie jest prytulas, kocha mnie natomiast strasznie jak kroję kurczaka lub rybę.
OdpowiedzUsuńwady - zwłoki w pokoju lub na progu domu
płakanie za oknem o drugiej w nocy i następnie ucieczka kiedy wstanę i otwieram drzwi... wrrrr...
tak ta ostatnia "zaleta" jest najlepsza :)) i podobno dlatego koty mają tyle żyć bo jak umrą to stoją u bram nieba, brama się otwiera...a kot ucieka :)
UsuńSame zalety - wad brak :)
OdpowiedzUsuńczyli anioł nie kot :)))
Usuńo kurcze, myślałam że Twój kociak to maskotka, na pierwszy rzut oka
OdpowiedzUsuńczasami tak się zachowuje :D
UsuńMiecka nienawidzi brania na rece, odpycha sie lapkami, jojczy glosno i odwraca glowke. Kiedy ma ochote na pieszczoty, sama do mnie przychodzi, w innym przypadku nie da sie dotknac. A tak bardzo chcialam miec kota, ktory spalby mi na kolanach i mizial sie caly czas.
OdpowiedzUsuńto po coś sobie prawdziwą kobietę wzięła ;)
UsuńEch cudo do kochania i głaskania :-)
OdpowiedzUsuńCo za charakter pieszczotliwy :-)
kot miód ;)
Usuńale milusiński kotek! tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńEla ale wady tez są ;)
UsuńNajpiękniejsza zaleta kota, zazdroszczę takie przytulaka :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, wg mnie to najpiękniejsza ich cecha..
UsuńJejku, jakie on ma aksamitne futerko. Musi być milusie w dotyku.
OdpowiedzUsuńPewnie, że nasz kociszon ma wady i zalety. Jednak zalet jest zdecydowanie więcej. Uwielbiam patrzeć na Dziubula jak słodko śpi i tak jak Ty obsypuję go milionem całusów podczas snu. Zastanawiam się jak on ze mną wytrzymuje.
Wada... hmmm... wbijanie pazurków w firanki ;-)
Dziubulku jak to firanki? a może mu kolor nie pasuje ? ;) albo mu zasłaniają widok :D
Usuńbędę... ' skromna '... moje wszystkie kociaki cudowne... hihi
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
pewnie tak piszesz bo one tego bloga też czytają ;P
UsuńMój Kajtek jest terrorystą i nie przestanie drzeć japy aż nie dostanie jeść. Amisia - bez wad. :)
OdpowiedzUsuńKajtek wie czego chce ;)są piękne to im trzeba przyznać :)
UsuńMoja Fionka to na drugie ma "plasterek", jak tylko zobaczy że siedzę na kanapie lub przed komputerem to nie wiem nawet kiedy ale przylepia się do mnie. Ba, mogłaby tak godzinami się rozpłaszczać na człowiekach :o))) a dodatkowo szuka ręki, żeby "pociumkać". Ale to kapryśna dama jest...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
i to jest cudowne w kotach... :)
UsuńŚliczne kociaki! U mnie jedną dużą wadą moich dwóch stworów są kupkowe smrodki w kuwecie, a tak to są kochane potworki z samymi zaletami. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny u mnie (wprawdzie u mnie nie ma tak często kotków na blogu, ale od czasu do czasu się pojawiają :)))
Jakie piękne robisz zdjęcia!
Usuń"Ulubioną" wadą mojego kota są pobudki o 5 rano, a prawdziwie ulubioną rozpychanie się w łóżku :D
prawda ze zdolniacha? Też się zdjęciami zauroczyłam :)
Usuńna smrodki polecam dobry piasek i kuwetę z filtrem :) a nasze koty nas nad ranem budzą o dziwo rzadko :) wolą się poprzytulać w nocy :)i tak...tez się rozpychają :))
jejciu, wyglada jak male bejbi na twoich rekach:)slodko spi:)
OdpowiedzUsuńone się zachowują jak małe dzieciaczki, rozbrajają mnie tym.. :)
UsuńAle on kochany i uroczy!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam głaski dla kiciusia :D :D :D <3
dziękujemy już ugłaskany :))
Usuńale z niego milusiński :)
OdpowiedzUsuńbaardzo :) i baardzo to lubię :)
OdpowiedzUsuńJa chciałem zrobić listę ulubionych dań Milki, ale w sumie musiałbym spisać wszystko i tylko wykreślić owoce.
OdpowiedzUsuńhahahahaa fajna kota :D
UsuńAle przytulaśny ten Antoni :)
OdpowiedzUsuńa jak Mami to lubi.. :)
Usuń